Ruina w Kamienicy

Przez dłuższy czas pamiętam, że na obiekcie wisiała charakterystyczna niebieska tabliczka oznaczająca obiekt zabytkowy prawem chroniony...czyżby bronił się przez tyle czasu sam i nagle przestał się chronić z braku sił ? Czy tabliczka odpadła wraz z tynkiem ?

Zabytek ten czeka zapewne na dopełnienie swego losu... Wlkepszych dla siebie czasach zamieszkiwał go Maksymikuan "Maxi" Meissner, przyjaciel znanego nam już wybitnego narciarza, taternika, szybownika i stolarza modelowego Edwarda Dudka, którego był pracownikiem. Dom ten jest szkolnym przykładem "Polskiej szkoły konserwacji zabytków" a`la B-B; posiadający zdjęcia z "lepszych czasów", mogli by je upublicznić!

Obawiam się, że problem zostanie rozwiązany tak jak przy ul. Browarnej czy też Listopadowej.

Drodzy komentujący chyba zapominają, że nie jest to nieruchomość publiczna tylko prywatna i jej właściciel ponosi odpowiedzialność na jej stan. Nie można nikogo siłą przymusić do remontu. A że w naszym, bądź co bądź biednym kraju takich przypadków zaniedbań jest bez liku - cóż, można tylko żałować... I pamiętać o trudnej historii nieruchomości poniemieckich i pożydowskich w powojennych czasach... Wiem, że komentujący tutaj są obeznani z polską rzeczywistością po 1945 roku, spodziewałbym się więc po nich głębszej analizy problemu. Pozdrawiam, Wojtek

Mialem przyjemnosc znac Maxa i "wujka" Edka, w moim rodzinnym domu sa meble i przedmioty wykonane przez mistrzow, bo takowymi byli, zas patrzac na domek Maxa...to "Smutno mi Boze"