H. Sawickiej, TSL etc...

... daj znak życia :) ...

Jest to bezpośrednie sąsiedztwo Willi Rostów. Obszar w pobliżu ich domu przy dzisiejszej ul. Legionów. "Armatury" to był dawniej teren biznesu Rostów: cegielni, dzięki której ich Ród wzbił się na wyżyny bielskiej finansjery (i wielkiej kasy) oraz tartak, używający maszyny parowej. Kto przypomni, jak zwała się ta uliczka w latach 1920-1939?).

Ulica Graniczna

... Graniczna. Skąd ta nazwa? Jaką granicę wyznaczała ta ulica?

byłem krótko przed Twoim komentarzem. Dzięki i sorry.

Ulica Graniczna swoją nazwę wzięła od biegnącej tędy od 1794 roku granicy między Białą, a Lipnikiem. Tereny te miasto zakupiło pod parcelację, która nastąpiła 13 lat później. Ciekawostkę stanowi fakt, że rok wcześniej, w skutek zakwestionowania przez Franciszka II granic terytorialnych Białej i Lipnika, miasto zaproponowało, że z chęcią wykupi tereny... całego byłego starostwa lipnickiego. Propozycja nie spotkała się z aprobatą cesarza i w tym sensacyjnym kształcie upadła. Biała jednak nie zaprzestała działań mających na celu poszerzenia terytorium. Rok później rozpoczęła obliczoną na długie dekady ekspansję na teren Lipnika, a zakup Łęku w 1794 r. (którego fragment widać na powyższym zdjęciu) był pierwszym krokiem na tej drodze. Pozdrawiam

widać, nie dość dokładnie wczytałem się w "Zarys dziejów Lipnika", autorstwa dr. J. Polaka. Lektura w toku. Jest tam wszystko zapodane, do najdrobniejszych szczegółów. Jestem w trakcie czytania. Ktośby mógł pomyśleć: a cóż jakiś g..niany Lipnik ma ciekawego w sobie, by o nim czytać... Nic bardziej mylnego! W książce dr. Polaka jest takie zwierciadło historii, które uświadomiło mi, że ta nasza Polska, to jednak konkretny twór, a nie wybryk Historii. Jeśli mi wolno, to polecam tę książkę każdemu Beskidiocie. Lipnik, to moim zdaniem tylko pretekst do ogólniejszych, historiozoficznych opowieści o tej naszej, bielsko-bialskiej oraz polskiej ziemi... W tej książce każdy wyczyta to, co go interesuje. Ja - jestem pod wrażeniem. Czy wiecie na przykład, że Kozacy, to ruskie tałatajstwo najeżdżało naszą bielską ziemie w osiemnastym wieku??? Najpierw w 1701, a następnie w 1798-tym, w efekcie Rewolucji francuskiej??... Bezcenny Jerzy Polak (piewca i dokumentalista), pozwolił sobie nawet w swej pracy naukowej na osobistą refleksję: Rosjanie, jak zawsze, najeżdżali i zabierali sobie to, co chcieli, taka ich uroda. Jakżeż to aktualne...

Przy tej ulicy w maleńkim domku z ogrodem (jakich stało tam kilka) mieszkała babcia mojej przyjaciółki. Tędy - siedmiolatki - skracałyśmy sobie drogę do szkoły. Morsie1 - wróciłam!