Sikornik

Proszę o umieszczanie opisów do zdjęć!

Czy to gdzieś na ul. Podwale?

Kosamaxi, przecież jest napisane wyrażnie "SIKORNIK".Do ul.Podwale kawał drogi... A ul. Sikornik to między Partyzantów a NMP.

mors1 - twoje sgraffito na niezapomnianej Befamie jest jednorazowe. Pozdrawiam - fred

To faktycznie b. Befama, warsztaty za minionym Tesco, Plusem etc. Tak nawiasem: jest to chyba jedna z ostatnich moich fotek analogowych, skanowanych i retuszowanych w Photoshopie... Dziś jest lepiej - aparat - karta - komputer - beskidia. Trzymaj się, i napisz maila. Może kiedyś zrobimy wspólną sesyjkę na mieście. Chciałbym. Nara.

Młodzież pamięta "b. Befamę, warsztaty za minionym Tesco, Plusem etc", a mamuty takie jak ja: b. Gustava Josephego, odlewnię żeliwa, kotłownię, warsztat toczenia długich wałów przędzalniczych (które toczył Ś.P. Dziadek Józef) i wreszcie przedmiotowy budynek z halami obróbki skrawaniem. W roku 1955 na wysokim parterze mieściła się tam "Obróbka II", a na na niej, w drugim rzędzie od okien moja rewolwerówka Zispo RV-32, o maksymalnych obrotach 1500 1/min! Na tych obrotach wyła niczym silnik lotniczy i słychać ją było po ulicę Św. Anny - pardon: podam ówczesną, o ileż słuszniejszą nazwę: ul. Niedzielskiego ...

Lokalizując miejsce pstryknięcia tej fotki użyłem frazy: "b. Befamę, warsztaty za minionym Tesco, Plusem etc". Chciałem w ten sposób przybliżyć topograficznie to miejsce nie tylko "mamutom", czy innym dinozaurom, ale również młodszym gatunkowo uczestnikom Beskidii. Oni przecież też są ważni, jeśli pamięć ma trwać w świadomości młodszego pokolenia. Gdybym był napisał: "Zdjęcie zostało zrobione na terenie byłych zakładów Gustava Josephy`ego", młodzież beskidiocka doznałaby opadu szczęki, i odpuściła sobie czytanie dalszego ciągu komentarza. (Ja bym tak zrobił). Pisząc komentarze starajmy się dotrzeć nie do wapniaków, tęsknie i smętnie wspominających historyczne Bielsko, ale przede wszystkim do tych młodych bielszczan, którzy będą budować to miasto w następnych latach. To piękne miasteczko jest warte starań naszych następców, by stać się miłe, przyjazne dla wchodzących i schodzących z jego sceny. ~KK: mam gdzieś fotkę, której na razie nie mogę odszukać, przedstawiającą dziwaczny obiekt, stojący na terenie tego zakładu. Jest to jakby okrągły pojemnik, o średnicy 1 metra, złożony z koncentrycznych pierścieni, wyposażonych w wypustki na obwodzie..., takie żeliwne "coś", którego przeznaczenie frapuje mnie od wielu lat. Masz może pojęcie, co to mogło być?? Pozdrawiam Cię, mistrzu rewolwerówki! Odpisz!!!