Łękawica

Ta figura Jezusa, "na pieska", z krzyżem umocowanym na pręcie wbitym w plecy, zlokalizowana na rozwidleniu ważnych dróg beskidzkich obraża poczucie estetyki i zagraża bezpieczeństwu ruchu drogowego, bo odwraca uwagę od tego, co dzieje się na jezdni. Szanowni mieszkańcy Łękawicy!... Zabierzcie tę figurę do kościoła, bądź do innego miejsca, gdzie skuteczniej powinna skłaniać do refleksji i budzić wzruszenia religijne. Nie ta epoka, nie to miejsce! Nie lękajcie się. Usuńcie.

Co to za fatalny komentarz? Szkoda słów, na opisanie takiego warcholstwa!

Szanuj blizniego swego jak siebie samego. Jezusa ten pierwszy komentarz nie obraza. Drugiego Jezus by nie wypowiedzial.

Tak, oczywiście, najlepiej wszytko upchać w kościele i zamknąć, aby ateiści mieli się dobrze.

Jeden obraz mówi więcej niż tysiąc słów!

Co laczy nas na stronie Beskidii to sprzeciw na zmiany w otaczajacym nas krajobrazie podejmowane bez szacunku dla historii i tradycji. Tak jak za barbarzystwo uznajemy decyzje wyburzenia Wysokiego Trotuaru w imie usprawnienia komunikacji w Bielsku tak samo propozycja usuniecia tej swietej figury z historycznego miejsca w imie poprawienia bezpieczenstwa ruchu w Lekawicy nie jest zgodna z "duchem" Beskidii. To te drogi i skrzyzowania powinny zostac przeniesione a figura Jezusa niech stoi gdzie stala od stuleci. Te przydrozne figury, krzyze, kaplice, koscioly, dzwony rozbrzmiewajace w poludnie i w niedziele to nasza polska piekna tradycja ktorej nalezy sie specjalna piecza. Mysle ze zlosliwosc wypowiedzi Morsa wynika nie z jego ateizmu a raczej z rozzalenia na rozdzwiek miedzy przeslaniem kosciola o milosci o wybaczeniu a poczynianami niektorych z jego przedstawicieli w naszym kraju.

...wiadomość z serwisu Radia Bielsko Łękawica: Cenny zabytek odnowiony data: 10:23, 02.08.2012 autor: Agnieszka Wykręt Wczoraj rano w Łękawicy oficjalnie odebrano po remoncie figurę Chrystusa Upadającego. Zgodnie z zapowiedziami Wojewódzkiego Zarządu Dróg, renowacja została ukończona do końca lipca. Odnowienie było koniecznością po tym, jak 9 marca w ten zabytek (pochodzący prawdopodobnie z połowy XIX wieku) uderzył samochód.

Jeśli samochód uderzył tam kiedyś w figurę, to nie oznacza, że trzeba ją przenieść. Czytałem słowa policjantów ta temat tej figury, że działa ona profilaktycznie: kierowcy czasami zwalniają na jej widok.

No, to poczekajmy jakiś czas, aż zdarzy się masakra wskutek następnego zderzenia pojazdu z "Upadłym Jezusem"... Wypadki losowe i matematyczne prawdopodobieństwo dopuszczają kolizję samochodu z tym TOTEMEM. Oby to się nie zdarzyło nigdy więcej. A w odp. dla enuajsi..., jestem ateistą i nie musisz mnie bronić, Rozbawiłeś mnie swoim wstawiennictwem. Taki adwokat diabła, trochę amatorski. Pozdrawiam.

A dlaczego z taką pogardą Panie Mors? Jakiś wierzący tu Panu naubliżał? A kapliczki jeśli to możliwe niech zostaną tam gdzie je nasi przodkowie postawili a i wszak to zabytek i tak wypada przez szacunek wobec historii. Wyburzamy już kamienice pod ronda, ścinamy drzewa, teraz nawet kapliczki będziemy likwidować?

drodzy rodacy, zakonczcie juz te wymiane slow ,bo doprowadzi ona do prawdziwej "zwady" Naprawde ten zabytek na to nie zasluguje....

Mamy zatem cwiczenia z demokracji - super - choc obawiam sie ze zamiast konsensusu kazdy zagrzebie sie jeszcze glebiej w okopach wlasnych przekonan a zeby bylo bezpieczniej wlozy na leb stalowy helm z krzyzem lub bez:) Dzien odmierzany dzwonami kosciola, rok wyznaczany koscielnymi swietami czy nasze zycie znaczone od chrztu po ostatnie namaszczenie koscielnymi rytualami to nasze polskie dziedzictwo przed ktorym nie da sie - i nie trzeba uciekac. Trudno mi uwierzyc zeby nawet zadeklarowany ateista nie widzial piekna wigilijnego wieczoru czy rozszeptanego i rozjarzonego swieczkami listopadowego cmentarza. Do tej samej kategorii co swieta zaliczyc mozna koscioly czy przydrozne kapliczki bo nawet jesli nie dla wszystkich niosa przeslanie religijne to przeciez sa wyrazem pewnej estetyki czy swiadkami naszej przeszlosci. Rowniez w imie szacunku i tolerancji dla tych dla ktorych to obiekty maja glebsza wymowe nie mozemy odmawiac im prawa istnienia. Jak juz pisalem: jesli ta figura stanowi zagrozenie dla ruchu drogowego napewno istnieje rozwiazanie ktore nie wymaga przenoszenia jej w inne miejsce. A na bardziej personalnej nucie: kiedy staralem naiwnie "wstawic sie" za Morsem pisalem o moim wlasnym doswiadczeniu z kosciolem i mojej jego wzgledem ambiwalencji. Podczas kiedy trudno mi wyobrazic sobie rok bez Wielkanocnej Soboty czy Niedzieli tak trudno mi nie widziec jak bardzo organizacja kosciola zyje w sprzecznosci z wlasnym przeslaniem. Jak przez przez 1945 lat historii kosciola najbogatsi siedzieli w pierwszych lawkach kosciola, troche biedniejsi z tylu a dla zebrakow nie bylo nawet w kosciele miejsca. Jak dzielnie kosciol walczy o zycie ledwo poczete ale 600 tysiecy bogu ducha winnych juz urodzonych Irakijczykow zamordowanych przez zbrojne ramie kapitalistycznego sojuszu nie zasluzylo nawet na modlitwe czy wstawniennictwo do Bialego Domu - za to trumny naszych zolnierzy-agresorow witane sa huczymi akordami koscielnych organow, salwami armat i zalobnymi polowymi mszami. Jak Matka Teresa jest beatyfikowana ale socjalizm pozostaje wyklety. Problem w tym ze Matka Teresa umarla - nowa jeszcze sie nie narodzila a w miedzyczasie tysiace biedakow bezwstydnie wykorzystuje ten okres interregnum i cichutko sobie umiera bo tak dziala kapitalizm i jedna swieta niczego tu nie zmieni.

bardzo wyważona i mądra wypowiedź aż miło przeczytać

Idąc tokiem rozumowania Morsa1 należałoby wyciąć wszystkie drzewa przy drogach, bo istnieje prawdopodobieństwo, że jakiś (np. pijany czy po narkotykach)kierowca w nie uderzy. Albo należny zburzyć budynki przy drodze bo też może się tak przytrafić (jak w tym roku w Ciścu pod Żywcem). Sądzę, że tu nie chodzi o to co tam w tym miejscu stoi tylko właśnie, o to , że jest to figura Chrystusa i najbardziej przeszkadza Morsowi1. Ale głosy zakończenia tej dyskusji uważam za słuszne. Cieszmy się naszymi zabytkami, a nie prowokujmy niepotrzebnych awantur swoimi nieodpowiedzialnymi wpisami atakującymi czyjaś religie, poglądy itp. to nie ten portal, to Beskidia.

Jako autor zdjęcia i paskudny typ, który sprowokował tę dyskusję oświadczam uroczyście, że nie zmieniam swojego zdania w temacie. Równocześnie przyrzekam solennie, że definitywnie kończę swoje komentarze dotyczące Upadłego, by nie ranić niczyich uczuć religijnych. Nie było to moim zamiarem. "Beskidia", to nie miejsce na pyskówki. Niech nadal będzie to forum ludzi rozumnych, kochających nasz region i tolerancyjnych dla najróżniejszych postaw i światopoglądów. W końcu jesteśmy z tego znani, jako ludzie pogranicza kultur. Pozdrawiam wszystkich, którzy wzięli udział w tej naszej pouczającej rozmowie.

Trudno o ladniejsze zakonczenie tej dyskusji:)

Dopiero dziś przeczytałem wszystkie te wpisy pod zdjęciem figury Chrystusa i jestem pozytywnie "zbudowany" formą i treścią tej dyskusji.Wstęp, rozwinięcie, zakończenie.Zakończenie jak najbardziej pozytywne.Cieszy, że tacy dyskutanci są stałymi bywalcami tego miejsca. Może by tak naszych (p)Osłów zacząć uczyć, na tekstach zamieszczanych na BESKIDII, jak "kruszyć kopie" w ich utarczkach słownych ?...