Synagoga w Szombathely

Nic tylko skopiować na na miejsce spalonej przez Niemców synagogi bielskiej - sobowtóru tej węgierskiej ... Ba, ale kto to zrobi? I skąd na to pieniąde? I czy zgodziłby się właściciel postawionego w tym miejscu pawilonu wystawowego? Byłoby to spełnieniem marzenia wielu Bielszczan: starych i nowszych, Żydów i chreścijan, w tym i moim! Może fundusze europejskie, diaspora żydowska, jeszcze jeden zryw ofiarności społeczeństwa polskiego? Ciekaw byłbym też stanowiska bielskiej Gminy Żydowskiej ...

...ale bardzo mała i przede wszystkim nie ma kto o tym myśleć. Gdyby napisać sensowny program dla inwestycji (rozbudowa galerii, upamiętnienie bielskich Żydów), to można było się swego czasu nawet starać o jakieś pieniądze z Unii. Swego czasu piszę, bo teraz o to znacznie trudniej. A nawet żeby chociaż dokonać jakiejś częściowej rekonstrukcji, obudowując np. tylko niektóre ściany budynku elementami wzorowanymi na oryg. synagodze, to już byłoby coś. Tymczasem przypomnę przy okazji, że kiedyś w Super- Nowej dyskutowano nad możliwością wyburzenia stojącej na miejscu synagogi galerii, w ramach akcji burzenia bunkrów szpecących ulicę 3 Maja. Przedstawiono nawet wizualkę na której zamiast galerii był skwerek. Ciekawostką jest to, że Pan Konserwator pytany o opinię na temat możliwości wyburzenia stwierdził, że obecny budynek jest architektonicznie wartościowy...

W pełni się zgadzam z konstatacją "ck", to była tylko taka piękna mrzonka ... Nie żeby w mieście naszym brakowało ludzi o niezbędnym potencjale intelektualnym, rzecz w tym, że są oni już bez reszty "zagospodarowani" w innych pożytecznych przedsięwzięciach: p. Krywult - komunikacja, p. Kocurek - Książnica, p. Szczotka - BCK, małżeństwo Baturo - Foto Art Festiwal itd. Brak nam obecnie po prostu osobistości z świata finansów i biznesu łączącej możliwości i klasę Theodora Sixta - ot co!